środa, 26 lutego 2014

Pierwsze spotkanie z Danem Brownem - Zwodniczy punkt

Kod Leonarda da Vinci jest chyba wszystkim znany przede wszystkim jako ekranizacja z Tomem Hanksem w roli głównej. O filmie teraz nie będę tu pisała. Za to napiszę o publikacji, która została wydana kilkanaście miesięcy przed Kodem Leonarda, czyli Zwodniczym Punkcie. Gatunkowo, powieść ta należy do thrillerów, chociaż ja bym ją raczej zaklasyfikowała do kategorii akcja.

Jedną z głównych bohaterek jest Rachel Sexton, pracownica Narodowego Biura Wywiadowczego, przygotowująca na co dzień  tzw. skróty najważniejszych informacji. Jej ojciec Sedgwick Sexton, senator idący po trupach do celu, jest przeciwnikiem obecnego prezydenta, otwarcie krytykującym poczynania rządu, a co za tym idzie usilnie namawia swoją córkę do rezygnacji z pracy. Pewnego pięknego dnia, codzienna rutyna Rachel zostaje zakłócona przez głowę państwa. W efekcie dziewczyna ląduje na Arktyce, gdzie zostaje świadkiem wyciągnięcia spod lodu 8 tonowego meteoru. Chwilę później wraz z kilkoma niezależnymi naukowcami dokonuje niepokojących odkryć.

Wprawdzie Dan Brown mija się z prawdą w kwestiach ściśle naukowych, to jednak samą powieść czyta się z zapartym tchem. Przeczytało mi się ją w jeden wieczór. Dynamika akcji jest niesamowita. Ma się wrażenie, że coraz szybciej pędzi się pociągiem, bez możliwości opuszczenia jego pokładu. Każdy z bohaterów, nawet tych pobocznych, jest doskonale wykreowany, przez co ma się wrażenie, że rzeczywiście istnieje. Konflikty emocjonalne, jak choćby nienawiść Rachel do ojca i jednoczesne poczucie, że jest on jej jedyną rodziną, sprawiają, że postaci stają przed oczami jak żywe.
Sama intryga jest nieźle usnuta. Sprawia, że czytelnik zastanawia się, co jeszcze jest możliwe i czego tak naprawdę człowiek nie wymyśli i ile poświęci, żeby to zrealizować. 

Jedyne co można zarzucić autorowi, to przewidywalne zakończenie. Ponoć prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna... Cóż, wszystkiego mieć nie można.
Niemniej myślę, że bez wahania sięgnę po kolejne książki tego autora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz